nocny wypad
a to kilka fotek z poświątecznej imprezy zakończonej inspekcją :)
a to kilka fotek z poświątecznej imprezy zakończonej inspekcją :)
wsztystko idzie jak krew z nosa, ale do przodu, święta były udane a teraz do roboty, pogoda piękna strop prawie gotowy i chyba jednak się skusimy na dach by sobie spokojnie postał domek do wiosny, dach zamówiony, więc może się uda. niby nie powinno się robić zimą ale może i gorzej będzie zostawić to tak jak jest po zalaniu stropu, w to tylko mróz przeszkadza ale jego nie widać:)
A dla pana wykonawcy będzie w tym roku ruzga! To że nie będzie dachu przed świętami to raczej wina biurokracji, ale to że jeszcze nie ma zamkniętego stropu to już niestety spada na barki wykonawcy (to że spadło na niego 7 plag egipskich to inna sprawa, ale mógł się bardziej przyłożyć...) Na szczęście pogoda łaskawa i chyba jednak się uda ten strop zamknąć. Z lekkim poślizgiem zdjęcia salonu od strony ogrodu, wejście ze słupem i garaż:)
Mimo wszystko micha się raduje:)
Tak jak się obawialiśmy postawienie dachu przed zimą wydaje się awykonalne, trzeba będzie zamknąć po wylaniu stropu. Nie pomagają wichury i zamiecie przez co instalacja nadproży się opóżniła. Ale i tak widać już salon, garaż i kuchnię!!!
Chudziak zostal wylany, niestety ciutkę nierówno bo beton przyjechał późno i równany był o zmroku, ale będzie jeszcze jedna warstwa i to się wyrówna.
We wtorek przyjechał porotherm i pan majster od razu wziął się do roboty, mury sie pną choć zdarzył się mały zonk - zapomnieli zostawić otworu na drzwi trasowe (90cm). Ale to też na szczęście szybko szwagier wykrył więc nie ma paniki. Dobrze że on czuwa:) Czekamy na fotki a póki co trzeba zdecydować czy jest sens brać się za dach czy skończyć strop i przezimować bez... jakieś sugestie?